Jak do tego doszło… dowiedz się z nami!

Socca Newsy Lokalne Grudziądz

Jak do tego doszło… dowiedz się z nami!

14 sierpnia 2021, 18:00

Chyba wszyscy lubimy, gdy w turniejach rangi mistrzowskiej pojawi się ekipa, po której nie oczekiwało się żadnych spektakularnych wyników, a która koniec końców postawiła się teoretycznie silniejszym ekipom i sprawiła sensację. W tegorocznych eliminacjach do Mistrzostw Polski Playarena taką niespodzianką okazała się Cukrovia Mełniak, czyli reprezentant ligi Playarena Grudziądz!

Takie historie potrafi pisać tylko sport, a w szczególności nasza ukochana piłka sześcioosobowa. Cukrovia Mełniak to drużyna, która jeszcze rok temu nie występowała w rozgrywkach ligowych w Grudziądzu. Dzięki możliwości stworzonej przez ówczesny zespół Ambasadorów wzięli jednak udział w rozgrywkach o Puchar Grudziądza 2020, w których udało im się dojść do półfinałów. W ich debiutanckim sezonie ligowym 2020/2021 od początku znajdowali się w górnej połowie tabeli, jednak mało kto wymieniał ich w gronie faworytów do miejskiego podium, które „na papierze” powinno być zarezerwowane dla bardziej uznanych drużyn: Śródmieścia, Skody BS Auto Grudziądz, Fijevii Fijewo. Jednak piłka tworzy różne, często niespodziewane scenariusze i na wiosnę, kiedy niektórzy przeżywali pierwsze kryzysy kadrowe, Cukrovia postawiła na ofensywę transferową i regularnie punktując przez dalszą część sezonu wywalczyła 3. miejsce w Grudziądzu oraz zdobyła Puchar Grudziądza 2021!


Cukrovia Mełniak

Źródło: https://www.facebook.com/Cukrovia-Me%C5%82niak-114553623338334/

Jako że nowy Mistrz Grudziądza – Śródmieście, oraz wicemistrz – Skoda BS Auto Grudziądz nie zdecydowali się na udział w turnieju eliminacyjnym MP, między innymi przez problemy kadrowe związane z terminem rozgrywania turnieju, jedynym reprezentantem Playareny Grudziądz na tej imprezie była Cukrovia Mełniak. Trafili oni do grupy B, w sobotnim turnieju eliminacyjnym. Ciężko było przewidzieć, jak poradzi sobie nowy reprezentant grudziądzkich rozgrywek w turnieju rangi ogólnopolskiej, ponieważ w przeszłości imprezy te nie były łaskawe dla drużyn z tego miasta. Dodatkowo Cukrovia w takim kształcie była bardzo świeżym tworem, przez co my – obserwatorzy, mieliśmy trudności z oceną potencjału tej drużyny.

Po dwóch spotkaniach grupowych na usta mógł się cisnąć klasyk „ah sh*t, here we go again”, ponieważ Cukrovia zanotowała dwie porażki i sprawa awansu z grupy znacznie się skomplikowała. Jednak w dwóch kolejnych spotkaniach stało się coś, czego nikt specjalnie nie oczekiwał – Cukrovia wygrywa oba spotkania i melduje się na drugim, wychodzącym miejscu w grupie B! Tak prezentowały się wszystkie wyniki Cukrovii Mełniak podczas fazy grupowej:

Przyjaciele z boiska Wrocław 1:0 Cukrovia Mełniak

Citroen Sztukowski Ostrów Wlkp. 5:1 Cukrovia Mełniak

FC Gentelmens Częstochowa 3:4 Cukrovia Mełniak

Westbam Szczecin 0:1 Cukrovia Mełniak


Tabela grupy B pierwszego turnieju eliminacyjnego MP

Źródło: https://playarena.pl/9347,informacje,serwisowe,news.html

Po wyjściu z grupy format turnieju zakładał jeszcze tylko jedną przeszkodę w drodze do sukcesu, o którym chyba nikt nie śnił – awansu do turnieju finałowego, czyli najlepszej 16 w Polsce. Tą przeszkodą była drużyna UKS Toho Grodzisk Mazowiecki, która z 10 punktami wygrała grupę A i została przeciwnikiem Cukrovii w „meczu o wszystko”. W końcu stało się to, co przez wielu było uważane za niemożliwe – Cukrovia Mełniak wygrywa spotkanie z Toho wynikiem 4:0 i uzyskuje awans do turnieju finałowego!


Zapraszamy również do przeczytania wywiadu z kapitanem Cukrovii – Nikodemem Worytko, z którym omówiliśmy drogę ich drużyny do tego nieoczekiwanego sukcesu:

Zacznijmy może od wyniku ligowego, można powiedzieć rzutem na taśmę udało wam się wywalczyć podium, czyli 3. miejsce w Grudziądzu. Jest to mimo wszystko spora niespodzianka, bo typowana na te miejsce była przede wszystkim Fijevia, a i przez większą część sezonu Kuluary były przed wami w tabeli. Wy jednak do końca nie odpuściliście i wytrwałość została wynagrodzona.

Nikodem Worytko: Racja ledwo, bo ledwo, ale udało nam się zająć to 3 miejsce, lecz od początku sezonu pokazywaliśmy, że możemy się postawić każdemu. Zawsze tylko brakowało nam czegoś jeszcze, żeby zwyciężać w tych najważniejszych meczach. Po zimowym okienku zrobiliśmy parę transferów, dzięki którym udało nam się znaleźć to coś do wygrywania z każdym. Zrobiliśmy po prostu maszynę do wygrywania i to miejsce na podium musiało być nasze.

W kwestii transferów, o których wspomniałeś, wiem, że nie lubicie, gdy zostaje wam wypominany ten temat, ale rzetelność wymaga abym poruszył kwestię waszej ofensywy transferowej po zimie, co wiązało się z fuzją z teamem Joga Bonito Brodnica oraz transferami wewnątrz ligi. Trzeba uczciwie przyznać, że z kadry, która pojechała na MP 5/12 zawodników pojawiło się w drużynie znacznie później od pozostałych. Nie chcę naturalnie wam niczego ujmować, ponieważ i bez tych transferów uzyskaliście na jesień bardzo dobrą pozycję w tabeli, jednak czy nie uważasz, że takim ruchem zaniedbana została ta „podstawa” Cukrovii, z którą wchodziliście do ligi, a transfery były nastawione, aby bardzo mocno wzmocnić drużynę tylko przed najważniejszą częścią sezonu? Tym bardziej, że przyszłość drużyny może stanąć pod znakiem zapytania, ze względu na zapowiadane ruchy transferowe waszych zawodników.

Nie sądzę, że podstawa Cukrovii została zaniedbana, ponieważ z chłopakami z Jogi znamy się od dłuższego czasu z różnych turniejów, albo z dużych boisk, więc tak naprawdę ze ,,starej Cukrovii” każdy wytrwały zawodnik dalej gra. Dzięki chłopakom z Jogi zyskaliśmy duże doświadczenie oraz wielkie zawzięcie do walki o każdy centymetr boiska i patrząc na całokształt po prostu bardzo dobrze się uzupełniamy.

Porozmawiajmy w końcu o eliminacjach MP. Przed startem zawodów, kiedy już poznaliśmy waszych rywali wiedzieliśmy, że ekipa z Wrocławia jest zdecydowanie najlepsza w stawce i najprawdopodobniej zdobędzie pierwsze miejsce w grupie, ale kolejność pozostałych miejsc była zagadką i każdy mógł zrobić niespodziankę. Jak się okazało potrafiliście postawić się również wrocławskiej drużynie i na talerzu nie oddaliście im tego zwycięstwa, a ponadto świetną postawą w dwóch ostatnich meczach zdobyliście upragnione drugie miejsce w grupie. Jednak po dwóch pierwszych meczach nie mieliście na koncie jeszcze żadnego punktu, czy więc nie pojawiło się wtedy w drużynie lekkie zwątpienie, czy może jednak stale się mobilizowaliście, bo wiedzieliście, że gra się ciągle toczy i wszystko jest jeszcze do wywalczenia?

Po bardzo długiej i męczącej podróży na samym początku musieliśmy podejmować od razu najmocniejszą drużynę w naszej grupie. Głupia strata piłki na samym początku meczu i drużyna z Wrocławia strzela bramkę. Jednak następne 15 minut to nasza dominacja, ale brakowało nam wykończenia akcji. Po tym meczu czuliśmy ogromny niedosyt i poczuliśmy się bardzo pewnie, co w dalszej fazie mogło nas zabić. Drugi mecz drużyna Citroena pokazuje nam, że do każdego musimy podchodzić z pokorą. Po dwóch meczach zero punktów i było czuć, że kilku z nas najlepiej już by się spakowało do domu, jednak powiedzieliśmy sobie, że nie możemy zrobić wstydu i trzeba pokazać prawdziwe oblicze Cukrovii. Na 3 mecz zmieniamy styl gry, co owocuje zwycięstwem i ostatni mecz staje się naszym meczem o awans. Przez 19 minut biliśmy głową w mur, ale w końcówce udaje nam się zdobyć bramkę na wagę tego upragnionego awansu.

Następnie przyszła pora na „mecz o wszystko”. Może mam złudne wrażenie, ale po wyniku wyglądało jakby to był dla was najspokojniejszy mecz w całym turnieju, jak to wyglądało z waszej perspektywy? Może to kwestia tego, że presja całkowicie z was zeszła i nic nie musieliście, tylko mogliście awansować dalej?

Wynik nie odzwierciedla totalnie tego, co działo się na boisku. Drużyna TOHO przez 80% meczu grała cały czas piłką, a my mogliśmy tylko się przesuwać i groźnie kontrować, co w tym spotkaniu wychodziło nam bardzo dobrze i przynosiło efekty.

Jakie są więc wasze oczekiwania przed turniejem finałowym? Jedziecie tam po prostu się dobrze bawić i każdy wynik będzie zadowalający, czy macie jakiś cichy plan na tę imprezę?

Jedziemy się bawić i czerpać z każdego meczu doświadczenie.

Ostatnia kwestia, którą chciałbym poruszyć, to sprawa turnieju Fortuna Pucharu Polski. Jako zwycięzca Pucharu Grudziądza macie możliwość pojawić się również na tym turnieju, więc moje pytanie brzmi, czy zobaczymy was również tam? Czy może dwa wyjazdy związane z MP są wystarczająco wymagające pod względem finansowym i czasowym, przez co odpuścicie te zawody?

Mogę oficjalnie potwierdzić, że zaprezentujemy się również na tych prestiżowych zawodach.


Jako redakcja Socca.pl z pewnością będziemy z uwagą obserwować dalsze poczynania tej drużyny. Gratulujemy wielkiego sukcesu i życzymy powodzenia na turnieju finałowym Mistrzostw Polski Playarena!

Placeholder