Miłosz Karski: jesteśmy zadowoleni z przebiegu przygotowań do mundialu w Essen

Socca

Miłosz Karski: jesteśmy zadowoleni z przebiegu przygotowań do mundialu w Essen

20 maja 2023, 21:00

Miłosz Karski jest kierownikiem Reprezentacji Polski w piłce nożnej 6-osobowej już od kilkunastu lat.
Postanowiliśmy przepytać człowieka, który jest blisko kadry o to jak wyglądały przygotowania do zbliżającego się mundialu oraz czy zawodnicy, którzy znaleźli się kadrze spełniają oczekiwania sztabu.

Przemysław Kaczmarek: Miłosz jesteśmy już po wszystkich polowaniach i zgrupowaniach - kadra została wybrana. Czy kierownik drużyny jest zadowolony z przygotowań?

Miłosz Karski: Ciężko być niezadowolony, ponieważ w tym roku zrobiliśmy największą ilość polowań i zgrupowań w historii. Sprawdziliśmy największą liczbę zawodników, więc był to naprawdę dobrze przepracowany okres przez cały sztab.

Warszawa, Łódź, Gliwice i Wielka Brytania w tych miejscach odbywały się polowania na reprezentanta, chciałem się zapytać czy, każde takie spotkanie z potencjalnymi kadrowiczami wygląda tak samo?
Czy według Ciebie właśnie ta forma selekcji jest lepsza niż na przykład wybór najlepszych zawodników turniejów ogólnopolskich?


Wszystkie te polowania zdecydowanie miały sens. Jakby było ich jeszcze więcej, pewnie sztab miałby jeszcze większy ból głowy. Polowania są super też pod względem lokalnych lig, które mogą wyróżnić najlepszych zawodników w swoich rozgrywkach.
Jednak nie można tego podzielić i powiedzieć, czy polowanie jest lepsze od wyboru najlepszych zawodników turnieju. Na takich zgrupowaniach selekcjoner testuje konkretne rozwiązania, które mają funkcjonować w kadrze, ale schemat tych polowań jest bardzo podobny. Jedno i drugie spełnia swoją rolę i mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie się to uzupełniało.

Doskonale wiesz jak wyglądała nasza kadra w Budapeszcie w 2022 roku, teraz przebudowana, jest kilku debiutantów oraz całkowicie nowa obsada bramki. Czy jesteś w stanie personalnie porównać obie reprezentacje?

Nie chciałbym porównywać obu tych zespołów, tak jak nie chciałbym porównywać kadry sprzed 4 czy 5 lat, ponieważ nie jest to do końca miarodajne. To co z pewnością może być większym atutem naszej obecnej kadry to doświadczenie. Nie mówię tutaj tylko o braciach Grzywa, którzy zjedli zęby na rozgrywkach szóstkowych, ale mówie o takich zawodnikach jak Wolański czy Łuczak, którzy liznęli tego dużego futbolu czego w tamtym roku nie było i moim zdaniem może być to dodatkowy handicup właśnie naszej kadry.

Czy udało się naszemu sztabowi znaleźć zawodników na każdą pozycje? Biorąc pod uwagę znalezione perełki na przykład w Anglii ze świetną lewą nogą, której brakowało w naszej kadrze.


Pytanie bardziej do sztabu, ale to co mogę powiedzieć to trenerzy są zadowoleni i z pewnością wybrali takich zawodników, którzy mogą dać nam wiele radości w Essen. Miejmy nadzieję też wiele fantastycznych wyników. Różne rzeczy się podczas tych polowań działy, część zawodników, którzy mieli by wielką szansę pojechać do Niemiec nie będzie. Część z powodu kontuzji część, z różnych powodów osobistych, ale jestem przekonany, że wszyscy wybrani zostawią serce na boisku.

Kierownik kadry. M.in dzięki Tobie trenerzy czy zawodnicy mają komfort i mogę skupić się tylko na piłce?
Jakie obowiązki należą do Miłosza Karskiego?



Moje obowiązki cały czas są takie same, niezmienne od kilku lat. Kiedyś dzieliliśmy się nimi wraz z moim serdecznym kolegą Łukaszem Zajmem, teraz zajmuje się tym sam.
Przygotowanie i rezerwacja boiska, dbanie o sprzęt, wodę czy posiłki - zawodnicy mają skupić sie tylko na grze i nie myśleć o takich sprawach.

Jaki jest cel całego sztabu na misję Essen 2023?
Jest ryzyko, że trafimy we wczesnej fazie turnieju na Kazachstan czy Brazylie.


Na to pytanie miałem już okazję, kiedyś odpowiadać. Będąc liderem rankingu ISF trzeba mówić jasno, że jedziemy tam po medal. Najlepiej złoty. Wiemy, że czekają nas trudni przeciwnicy, ale nie oglądamy się na innych. Do wspomnianych przez Ciebie Kazachów czy Brazylijczków dodałbym jeszcze Rumunie czy gospodarzy turnieju, jednak już nie raz takie imprezy pokazywały, że nie można patrzeć na to w ten sposób i trzeba skupić się na swojej grze.
Nie jedziemy tam jednak jako gwiazdy i z przeświadczeniem, że wygramy ten turniej, ale jesteśmy zmotywowani, żeby wreszcie na tym najwyższym stopniu podium stanąć i mieć komplet medali.
Tego sobie, zawodnikom, trenerom i wszystkim związanym z kadrą mocno życzę.



Nie ma zawodnika, który by nie uwielbiał Miłosza za jakiego podejście i profesjonalizm.

Placeholder