Przedstawiamy kadrowiczów! cz.2 - Zawodnicy z pola

Socca

Przedstawiamy kadrowiczów! cz.2 - Zawodnicy z pola

16 maja 2023, 20:52

Po wczorajszych opisach bramkarzy, którzy będą mieli zaszczyt reprezentować Polskę na najbliższych Mistrzostwach Świata w Essen pora na zawodników grających w polu.
W kadrze mamy siedmiu debiutantów, z czego dwóch poznaliśmy już wczoraj. Pięciu pozostałych będziemy mogli obserwować w polu, do tego ośmiu zawodników mających już występy na arenie międzynarodowej, a najmniejszą ilością spotkań w biało czerwonej rozegrał jak do tej pory Mateusz Górka, który z kolei… jest jedynym, z debiutantów z poprzednich Mistrzostw Świata.
Mieszanka rutyny z doświadczeniem.
Kto się w niej znalazł już wiecie, ale dziś przybliżymy sylwetki poszczególnych zawodników.

No to… jedziemy!

Bartosz Januszewski – o tym, że jest blisko kadry mówiło się już rok temu. Ostatecznie w kadrze się nie znalazł, ale miejsce w notesie selekcjonera sobie wywalczył na dłużej. W tym roku po raz kolejny dobrze zaprezentował się na oczach sztabu RP6 i ostatecznie dostawał kolejne szanse.
Jeśli komuś „Barry” pozostaje anonimowy, to gwarantuję, że po Essen zapadnie w pamięć na długo.
Niesamowicie waleczny, z bardzo dobrą techniką i mający mnóstwo pary w nogach. Szóstkowe połączenie waleczności Gennaro Gattuso, zwrotności Ricardo Kaki, pracowitości N’Golo Kante i siły Zlatana. Oczywiście zachowując pewne proporcje. Jednego w jego przypadku można być pewnym, żadnej piłki nie przepuści czy to pod bramką rywali czy pod własną.

Bartłomiej Dębicki – o Bartku napisaliśmy już chyba wszystko, ale zawsze robimy to z gigantyczną przyjemnością. Jeśli w świecie socca uchował się ktoś, kto nie kojarzy „Dębika”, to staramy się zbytnio nie rozpisać.
Legenda, boiskowy autorytet, kapitan z prawdziwego zdarzenia, serce, głowa, płuca RP6. Legendą jest nie tylko w Polsce, od lat jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. Zawsze serdeczny, więc jeśli ktoś poprosiłby o autograf, to na bank nie obróciłby głowy ?.
Najlepszy strzelec Mistrzostw Świata w 2019.  Pokazuje, że wiek, to absolutnie tylko liczba. Choć w Budapeszcie nie nastrzelał „nastu” bramek, to jednak był arcyważnym ogniwem całej układanki. Wiemy, że gdy jest przy piłce, to może wydarzyć się dosłownie wszystko. Tym bardziej, że obrońcy drużyny przeciwnej muszą podwajać i potrajać krycie, a on i tak jak nie strzeli, to odegra w cudownym stylu, tak jak do Norberta Dregiera w meczu ze Słowenią podczas ubiegłorocznych Mistrzostw.

Ariel Mnochy – Czy Ariel zagrał w Budapeszcie na miarę swoich możliwości? Nie. To możemy powiedzieć otwarcie. Czy od takiego zawodnika oczekuje się więcej? Jak najbardziej. Tu też nie ma się co gryźć w język. Wiemy, że Ariel to ambitny gość dla którego gra z orłem na piersi jest zawsze największym możliwym zaszczytem, ciągłym spełnianiem marzeń. W Budapeszcie po każdym meczu zawsze było rozgoryczenie. Czy się poddał? NIGDY W ŻYCIU! Obudził się w meczu z Niemcami, tym o brązowy medal, w tym w którym przegrywaliśmy 1:0. To jego próba strzało-podania trafiła pod nogi Rafała Trakula i mieliśmy 1:1. W stolicy Węgier Ariel grał też na innej pozycji niż zazwyczaj. Widać było w Arielu pewne zagubienie, ale wciąż zostawiał na boisku całego siebie.
Jak przedstawić Ariela dzisiaj? Wszystko będzie uzależnione od jego pozycji na boisku.
Jednego jesteśmy pewni. Ariel znów odda całe swoje serce dla zespołu, będzie wszystkich dopingował. Bez względu czy z boiska czy z ławki.

Norbert Dregier – Rok temu wrócił do kadry. Pojawiały się głosy, że nie powinien się znaleźć w kadrze „bo… (miejsce na jakikolwiek argument pozasportowy)”. Co zrobił Norbert? Zamknął usta wszystkim malkontentom. Pokazał, że ma jakość, że potrafi wziąć na siebie ciężar gry, że jest ważnym ogniwem i absolutnie zasłużył sobie na ten powrót swoimi umiejętnościami. Bardzo płynnie zamienił się braniem gry na siebie z Krzyśkiem Elsnerem. Jeden w fazie grupowej, a drugi w pucharowej.
Atutów ma bez liku, ale to co rzuca się po obejrzeniu chociażby jednego meczu, z jego udziałem, to niesamowita inteligencja i pracowitość. Wszędzie go pełno i wszędzie jest jakość. Bohater z Budapesztu, wierzymy również w niego i w tym roku.


Marcin Grzywa – Kiedy zobaczyłem, że jest na liście powołanych, to cieszyłem się tak samo jakbym, to ja sam znalazł się w kadrze. Odkładam jednak osobiste sympatie.
Dwukrotny srebrny medalista Mistrzostw Świata, 29 występów w koszulce reprezentacji, 4 gole, to tylko liczby. Budapeszt uświadomił wielu jak bardzo brakuje takiego zawodnika jak Marcin. Z jednej strony można powiedzieć, że spowalnia grę, ale gdy go zabrakło na ostatnich Mistrzostwach, to widać było, że to nie tak jak wygląda na pierwszy rzut oka. Jest on swego rodzaju regulatorem. Kiedy trzeba trochę podkręcić, to pośle krzyżowe podanie, kiedy trzeba zwolnić, bo z przodu nie ma miejsca, to wycofa i rozciągnie szyki rywala. Jego powrót powinien cieszyć, bo w wielu meczowych sytuacjach może okazać się niezbędny.

Mateusz Górka – Tak jak wspomniałem na wstępie. Jedyny debiutant z Budapesztu, który znalazł się w kadrze na Essen.
Bacznie śledzę jego poczynania w barwach Dentimu od lat i swoją posturą przykuwa uwagę, bo można sobie pomyśleć, że to atletyczny zawodnik bez techniki, który ma tylko przeszkadzać. No i tu przeciwnicy sami zaplatają sobie pętle na szyi. Siła, to tylko jeden z jego atutów. Technika, umiejętność odnalezienia się w ataku, obronie, a gdyby dostał rękawice, to i na bramce by stanął. Jest nie tyle typem zadaniowca, co multi funkcjonalną maszyną, która zawsze wykona wzorowo powierzone zadania. Szef!

Krzysztof Elsner – jego grę można określić tytułem filmu „Przyczajony tygrys, ukryty smok”. W fazie grupowej jest mniej widoczny, ale to nie znaczy, że przechodzi obok meczu. Umiejętnie rozkłada swoje siły i wtedy, gdy trzeba to ruszy, ale jeśli mecz idzie pod nasze dyktando, to skupia się raczej na mądrym rozsyłaniu piłek do partnerów. W fazie pucharowej, mając wciąż świeżość w nogach potrafi minąć dwóch, trzech przeciwników i wyłożyć „patelnię” do kolegi zespołu albo, jak w meczu z Niemcami, samemu wymierzyć sprawiedliwość i wyprowadzić zespół na prowadzenie.
Kiedy nadejdzie chwila, że Krzysiek powie „pass” grze w socca, to będzie jednym z tych zawodników, których będzie brakować. Jego charakterystyczny sposób poruszania się, gdzie w zasadzie cały mecz jest nisko na nogach, to jeden z tych elementów, które odróżniają go w skali światowej. Absolutnie wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju Krzysztof Elsner!

Paweł Abramowicz – pierwszy z dwóch Polaków grających w Mistrzostwach Polskich drużyn w UK. Zawodnik Octagon Tigers Hull, który występuje również w zespole Crew FC grającym w niższych ligach w Anglii. Pierwsze spotkanie z Selekcjonerem miał podczas turnieju organizowanego dla Polskich drużyn w UK. Okazało się one na tyle owocne, że Paweł otrzymał kolejne zaproszenia na zgrupowania. Tyle, że wiązało się to z lotami do Polski. Co z tego wyszło? Zapewne spełnienie marzeń o grze z orłem na piersi w Mistrzostwach Świata. Silny zawodnik, który będzie budził postrach u przeciwnika. Chwalony przez moich redakcyjnych kolegów za to, w jaki sposób prezentował się na ostatnim zgrupowaniu przed podaniem ostatecznej kadry, między innymi za mobilność i dobrą grę od tyłu.

Kamil Kucharski – Zawodnik Roku 2022, profesor, ostoja i lider defensywy. To będzie jego trzeci mundial i o ile na Krecie widzieliśmy w nim zawodnika, który ma bardzo duży potencjał, to dziś nie wyobrażamy sobie kadry bez „Kuchara”. To ile potrafi dać spokoju w szeregach defensywy, jak odebrać chęci do gry przeciwnikowi, jak huknąć jak z armaty. Ach! Absolutny TOP! Jego umiejętność gry jeden na jeden, siła i spokój. W tym wszystkim potrafi zachować skromność. Nie drybluje jak Ronaldinho, ale dla niego liczy się efekt, a nie efektowność. Oby ominęły go kontuzje i będziemy spokojni.

Radosław Łepski - kolejny debiutant, kolejny zawodnik mieszkający na co dzień w Anglii. Pierwszy raz na boiskach socca zaprezentował się podczas Fortuna Pucharu Polski Playarena, na który przybył w zespole „All Stars” rozgrywek w UK. Bardzo kreatywny zawodnik, który nie boi się odpowiedzialności. To ile otrzyma czasu podczas zbliżającego się mundialu nie zależy od nas, ale to, że grać potrafi pokazał podczas wspomnianego Pucharu Polski, a biorąc pod uwagę jego bramkostrzelność, to czujemy w powietrzu, że przywiezie z Essen jakąś bramkę.

Daniel Łuczak – klubowy kolega zeszłorocznego debiutanta Piotra Łoniewskiego. Skuteczny, mobilny i bardzo dużo widzący zawodnik. Z jednej strony nie był wymieniany wśród faworytów do wyjazdu, ale właśnie taka praca bez presji pozwoliła mu na wykazanie się podczas zgrupowań. O jego atutach najlepiej świadczą statystyki w silnej wrocławskiej Pro Lidze, gdzie asyst i bramek ma w lidze więcej niż występów. Jesienią zanotował 13 występów, 37 bramek i 35 asyst. Nie jest typem gracza, który biega z klapkami na oczach, a raczej takiego, który szuka również swoich kolegów. To właśnie to co w RP6 jest najistotniejsze. Praca zespołowa!

Marcin Gregorowicz – zawodnik Red Stars miał okazję pokazać się z bardzo dobrej strony podczas SOCCA WARSAW CUP 2023, to turniej, z którego rok wcześniej zaproszenie na zgrupowanie otrzymali chociażby Rafał Trakul czy Michał Sobczak, którzy przywieźli z Budapesztu brązowe medale. Jednak nad Marcinem zachwyty było słychać głośno i wyraźnie z wielu stron. Były zawodnik trzecioligowej Błonianki Błonie (pomijamy zamieszanie związane z tym klubem w mediach), w której pokazał się jako bardzo skuteczny zawodnik. 18 bramek w III lidze w sezonie 20/21 (za 90minut.pl) robi wrażenie. Kolejny z zawodników, którzy grali na szczeblu centralnym w jedenastkach, w składzie Klaudiusza Hirscha. Teraz będzie miał okazję do wykazania się na arenie międzynarodowej.


To wszyscy już zawodnicy, którzy będą mieli okazję do debiutu w Essen. Kto najlepiej wykorzysta swoją szansę? Przekonamy się już za niespełna trzy tygodnie, gdy w niedzielę czwartego czerwca „Orły Hirscha” staną w szranki z zespołem Słowenii. Wtedy przyjdzie też weryfikacja formy poszczególnych zawodników. My jesteśmy z tą kadrą całymi sercami i wiemy, że każdy z tych zawodników, to właśnie „TEN”, który zasłużył najbardziej na występy podczas mundialu.

Placeholder