Zapowiedź rundy wiosennej w Katowicach

Socca Newsy Lokalne Katowice Zabrze

Zapowiedź rundy wiosennej w Katowicach

16 marca 2022, 17:35

Nie śnieżna, ale wiosenna kula rozpędza się. Mowa o oczywiście o tej sportowej kuli, czyli piłce. Piłce nożnej której runda wiosenna w 2022 roku rozpoczyna się. Ma to miejsce również w lidze Playarena, gdzie w poszczególnych miejscowościach niedawno ruszyły lub za chwilę ruszają rozgrywki rundy rewanżowej. Jednym z tych miast jest stolica Górnego Śląska, gdzie w niedzielę ruszyły rozgrywki Katowickiej Ligi Szóstek. Długo wyczekiwany start i pierwsza wiosenna kolejka, która odbyła się w ostatnią niedzielę zapowiadają, że będzie co śledzić. W Katowicach szykują się wielkie emocje, ponieważ praktycznie każda drużyna ma o co grać!  Każda z drużyn, która przystąpi do rozgrywek, ponieważ jak to w sporcie bywa oprócz tych pozytywnych wiadomości są i te mniej dobre. Taką jest bez wątpienia wycofanie się z rozgrywek zespołu Under Forest. Każdy obserwujący jednak rozgrywki jesienią był świadomy, że ekipa, która jeszcze latem wystąpiła w Mistrzostwach Polski zmaga się z olbrzymimi problemami kadrowymi, przez co ta sytuacja raczej nie jest dużym zaskoczeniem. Mamy natomiast nadzieję, że zespół z Podlesia wróci do gry w Socca, bo to dobra drużyna z olbrzymim sportowym duchem walki! 

Gra o tron

Mistrz czy pretendent? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że walka o tytuł Mistrza Katowic rozstrzygnie się pomiędzy dwoma drużynami. W grze o katowicki tron liczą się przede wszystkim obrońca tytułu oraz drużyna, która od paru lat jest uważana jako jedna z najlepszych drużyn nie tylko w Katowicach, ale na całym Śląsku. Mowa oczywiście o zespołach Dentim Clinic Katowice oraz AC Bogucice, które są właściwie bezbłędne. Nie licząc bezpośredniego spotkania, jesienią nie zaznały one smaku porażki ani remisu. I choć w niektórych pojedynkach musiały się nieźle napocić, żeby zdobyć 3 punkty, to zawsze z tych spotkań wychodzili zwycięsko. O tabeli decydowało więc bezpośrednie starcie, w którym lepsi (5:4) okazali się pretendenci, czyli zespół z Bogucic. A teraz zespół świadom jaka jest stawka nie spoczywa na laurach, ponieważ lider tabeli do rundy wiosennej przystępują wzmocniony cenionym w rozgrywkach szóstek golkiperem Maksymem Kisielowem oraz przebojowym Nikolasem Sprusiem. Dentim z kolei postawił na stabilizację składu, choć należy pamiętać, że późną jesienią do drużyny dołączył Mateusz Wawoczny, który wniósł do ekipy Tomasza Kwiotka sporo ożywienia.


Liderzy z Bogucic wiosną prezentowali się znakomicie, a spotkanie z byłym Mistrzem i zwycięzcą Pucharu Polski było tego doskonałym potwierdzeniem. Styl gry i jakość była widoczna gołym okiem i widać, że zespół jest odpowiednio ustabilizowany w każdej formacji. Liderem wydaje się być Gustaw Tomkowicz, ale nawet w przypadku jego gorszej dyspozycji nie ma powodu do obaw, ponieważ wielu innych zawodników potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność za grę szczególnie w kluczowych momentach spotkań. Na bardzo duże słowa pochwały zasługuje również zespół Dentimu, który jesienią prezentował się efektownie i ofensywnie, czego najlepszym dowodem jest fakt posiadania najlepszego bilansu bramkowego ze wszystkich drużyn. Stosunek bramek strzelonych do utraconych zespołu Tomasza Kwiotka wynosi aż +45. Ale to z pewnością nie jest tak ważna statystyka jak punkty, które w końcowym rozrachunku będą decydować o tym kto będzie cieszył się z tytuły najlepszej drużyny w Katowicach w 2022 roku. Kto wie czy już najbliższa niedziela nie będzie kluczowa w tej kwestii. W niej właśnie odbędzie się spotkanie wyżej wymienionych drużyn. W przypadku wygranej “AC Familia” odskoczy Dentimowi na 6 punktów, co biorąc pod uwagę ich siła zdaje się być olbrzymim zapasem na dalszą część sezonu. Jeżeli natomiast wygrają gracze Dentimu, to wyprzedzą swoich rywali w tabeli a dobrze wiemy, że ta doświadczona w ligowych bojach drużyna nie ma w zwyczaju tracić punktów. Nie musimy zatem chyba pisać nic więcej, aby przekazać jak ważny jest mecz, który odbędzie się 20 marca dla tego sezonu. Jednocześnie jesteśmy pewni, że to zarówno dla jednej, jak i drugiej drużyny będzie duży krok do przodu, ale w drodze ku chwale trzeba będzie pokonać jeszcze wiele przeszkód, z których każda będzie przystępować do meczów z najlepszymi drużynami w lidze z nastawieniem “Bij mistrza!”. I również nie będziemy mogli być zaskoczeni jeśli o tym kto zdobędzie tytuł zdecydują drużyny walczące o nieco mniejsze, ale również ważne dla siebie cele. A drużyn o nie walczących jest naprawdę wiele o czym przekonacie się poniżej.

Wiele drużyn w piłkarskiej szoli

Społeczeństwu na Górnym Śląsku nie trzeba zapewne wyjaśniać czym jest szola. Natomiast dla czytelników z innych rejonów Polski już spieszymy z wyjaśnieniem. To swego rodzaju winda, którą górnicy zjeżdżają pod ziemię w kopalni. Jedną z rzeczy, która cechuje (no i może oprócz nie najlepszej czystości) to miejsce jest niebywały ścisk w niej kiedy kończy się “szychta na grubie”. Każdy w końcu chce jak najszybciej wyjechać do góry i ujrzeć światło dzienne. I to właśnie słowo ścisk jest też jednym z najczęściej wymienianych w przypadku drużyn zajmujących miejsca od 3 do 9, czyli ostatniego w tabeli rozgrywek KLS. Różnice pośród ekip są doprawdy niewielkie i wydaje się, że każda z drużyn uczestniczących w lidze ma jeszcze większe lub mniejsze szanse, aby uzyskać awans na Mistrzostwa Polski, którym dla przypomnienia premiowane są pozycje 1-4 w lidze. W najlepszej pozycji startowej jest drużyna Snowkids, mająca na swoim koncie 18 punktów. Nieobliczalny ofensywny zespół, którego liderem jest Łukasz Todorski potrafi zaskoczyć i pozytywnie i negatywnie, ale patrząc na potencjał i ustablizowanie się formy na wysokim poziomie w ostatnich spotkaniach wydaje się być jednym z głównych kandydatów do podium. Ma też niewielką przewagę punktową nad kolejnymi zespołami, co może okazać się kluczowe. Miejsce za nim z jednym meczem zaległym zajmuje drużyna Beer Boys Manhattan. Prezentująca bardzo efektowny styl gry drużyna, której najlepszym strzelcem jest młody pomocnik Artur Kotecki jest jednym z objawień sezonu, ponieważ raczej nie była wymieniana w gronie głównych faworytów do awansu na Mistrzostwa Polski, ale teraz sytuacja jest zgoła inna. Miejsce w tabeli na pewno nie jest przypadkiem, a nagrodą za znakomitą grę jesienią. Na wiosnę o punkty może być nieco trudniej, ponieważ przeciwnicy dobrze już znają zespół “Piwoszy”, a to oznacza, że o utrzymanie pozycji nie będzie łatwo. Jednak teraz możemy już śmiało stwierdzić, że nawet miejsce na podium na koniec sezonu nie będzie niespodzianką. 

Konkurencja na dalszych miejscach jest jednak bardzo groźna i znana. Na 5 pozycji znajduje się bowiem Skrzydlaty Byk, dla którego obecne miejsce na pewno jest rozczarowaniem, a znając ambicje Piotra Łabusia również wyzwaniem. Możemy być pewni, że ten dysponujący bardzo dużym potencjałem na wiosnę team, ma jeden plan, którym jest znacznie lepszy wynik punktowy niż jesienią. Mając do dyspozycji takie nazwiska jak Bartosz Borowiec czy bracia Kapała nie można mieć wątpliwości, że trudno sobie wyobrazić, że zespół będzie miał podobną sytuację punktową jak na wiosnę kiedy to odnotował więcej porażek niż odniósł zwycięstw. Skrzydlate Byki już w tym roku miały okazję pokazać znakomitą dyspozycję podczas turnieju ogólnopolskiego w Warszawie, w którym brały udział znane drużyny z całej Polski a spośród grona ponad 70 ekip jedną z najlepszych okazał się zespół Piotra Łabusia, który zajął w turnieju 2 miejsce. I to mimo, że nie występował w swoim pełnym składzie. Tak więc choć nikt o tym w drużynie głośno nie mówi, to atak na podium zapewne jest celem w jaki mierzą gracze z Zabrza. Za nimi z taką samą ilością punktów w tabeli znajduje się obecnie inna niesamowicie doświadczona i znana marka. To drużyna Nankatsu, która jest jedną z najdłuższych stażem zespołów w Polsce. Zespół Pawła Krotkiewskiego pamięta jeszcze historyczne początki rozgrywek. W ich przypadku pozycja w tabeli również mogła być wyższa, gdyby nie zdarzyły się jej niespodziewane wpadki, którymi przeplatali te dobre i bardzo dobre spotkania. O celach w Nankatsu póki co nie mówi się głośno, ale pojawienie się drużyny występującej w białych koszulkach na Mistrzostwach Polski blisko 15 lat po ich debiucie na tym turnieju byłoby nielada wydarzeniem i przeżyciem dla graczy takich jak Paweł Krotkiewski, Paweł Szklarecki czy Grzegorz Robok, którzy mimo upływu lat dalej kochają piłkę na małym boisku. Obecnie liderem zespołu na boisku wydaje się być tylko nieco mniej zaprawiony w playarenowych bojach Marcin Musioł, który na wiosnę będzie miał do dyspozycji nie byle jakiego pomocnika a być może i konkurenta do roli lidera drużyny, ponieważ szeregi Nankatsu zasilił Damian Sadowski, czyli człowiek który swego czasu grał w podstawowym składzie GKSu Katowice. Jego dołączenie do Nankatsu jest z pewnością jednym z najgłośniejszych wydarzeń w zimowym okienku transferowym KLS. Jeśli pokaże swój ogromny potencjał z pewnością może zostać jedną z gwiazd ligi.

Ważniejsze od futbolu

Teraz kilka słów o drużynie, która z pewnością zasługuje na osobny akapit. 7 miejsce w rozgrywkach KLS zajmuje obecnie zespół Globeteku. Drużyna ta jesienią debiutowała w Ekstralidze i prezentowała się naprawdę solidnie a obecnie możemy być pewni, że wielu będzie trzymać za nią kciuki na wiosnę. Jest ku temu jeden bardzo istotny powód. To zespół, w którym występują gracze z Ukrainy, a doskonale wiemy, że w tym przypadku sport musi zejść na dalszy plan. Wszystkim nam zależy, żeby zespół jak najszybciej mógł skupić się na grze, ale raczej nikt nie będzie wywoływał na nim presji. Dowodem na to jest przełożenie meczu drużyny w pierwszej wiosennej kolejce, która odbyła się w niedzielę, gdzie mieli się zmierzyć z ekipą AC Bogucice. Mecz został przełożony i zobaczymy jak sytuacja rozwinie się dalej. Są rzeczy ważne i ważniejsze. A te nieporównywalnie ważniejsze dzieją się za naszą wschodnią granicą. 

Magiczny pościg?

Na dwóch ostatnich miejscach w tabeli (nie licząc zespołu Under Forest, który wycofał się z ligi) znajdują się zespoły Speed Pack i Chelsea Kenzo. Matematyka pokazuje, że tym ekipom o miejsce w Top 4, będące aspiracjami każdego zespołu będzie najtrudniej, ponieważ mają już kilka punktów straty do tych lokat. Natomiast klasycznie dopóki piłki w grze, wszystko jest możliwe. Miejsce w tabeli Speed Packów jest bez wątpienia spowodowane kilkoma gorszymi spotkaniami w trakcie sezonu, ponieważ te dobre mecze przeplatają dużo gorszymi, co często było wywołane jednak problemami kadrowymi. Niestety z czasem tych drugich pojawiało się więcej, czego wynikiem jest dopiero 8 miejsce w tabeli. Pozycję niżej plasuje się zespół Chelsea Kenzo. W tym wypadku chyba możemy pisać o “frycowym”, ponieważ jest to drużyna, która debiutuje w rozgrywkach na tak wysokim poziomie. Należy jednak zwrócić uwagę, że jesienią w kilku spotkaniach zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony i jeśli utrzymają tendencję zwyżkową wiosną, to na pewno są w stanie sprawić kilka niespodzianek. Na co to wystarczy, ciężko jednak ocenić.

Śledzimy rozgrywki!

Rundę wiosenną Katowickiej Ligi Szóstek bez dwóch zdań warto obserwować. W każdej kolejce odbędą się spotkania, które mogą mieć ogromny wpływ na końcowy układ tabeli. Każda drużyna ma o co walczyć, co zwiastuje wysoki poziom sportowy w każdym spotkaniu. A, że liga staje się coraz mocniejsza, śledzenie tych spotkań może być prawdziwą gratką dla miłośników socca. Dlatego zamierzamy każdą kolejkę czujnie śledzić.

Placeholder