5 lat od pierwszych Mistrzostw Świata
5 lat od pierwszych Mistrzostw Świata
Tegoroczne Mistrzostwa Świata, to piąta edycja turnieju organizowanego przez International Socca Federation i piąte, w których będziemy mogli obserwować Reprezentację Polski.
Dziś wspomnimy o turnieju debiutanckim, w Lizbonie, wraz z genezą tego, skąd w ogóle taka zmiana.
Choć piłka sześcioosobowa na światowej arenie gościła już od wielu lat, to ISF stawiał swoje pierwsze kroki, podobnie jak sama socca.
Na wstępie jednak wypadałoby przybliżyć choć trochę samą genezę.
Jak to jest, że wcześniej graliśmy w Mistrzostwach Europy, a teraz jedziemy na Mistrzostwa Świata, jak to jest, że wcześniej był minifootball, a teraz jest socca?
Reprezentacja Polski w piłce nożnej sześcioosobowej rozpoczęła swoją przygodę w 2013 roku meczem z Czechami, wtedy też wstąpiła do Europejskiej Federacji MiniFootballu.
No i ta przygoda trwała do 2018 roku, gdy kilka osób związanych z EMF mając inną wizję postanowiło założyć International Socca Federation. Osoby związane z ISF chciały wykonać wyraźny krok do przodu, w celu i profesjonalizacji i atrakcyjności samej dyscypliny, a przede wszystkim tworzenia czegoś nowego, czegoś co wciąż będzie opierało się na grze w piłkę, ale będzie jednocześnie czymś nowym, świeżym czymś atrakcyjnym.
Dwa lata temu, w jednym z tekstów pisałem o tym, że już nawet w „dużej piłce” mówi się o skracaniu meczów, o szukaniu czegoś co uatrakcyjni football, bo pojawia się bardzo duży odpływ ludzi od obecnego formatu.
No i teraz co do samego nazewnictwa. Football kojarzy się z zasadami przyjętymi dawno dawno temu i uaktualnianymi z biegiem lat. Socca, z kolei to coś co ma zmienić spojrzenie na wspomniane już „kopanie piłki”.
Lokalizacja
Jedną ze zmian, które miał wprowadzić ISF, to lokalizacje stadionów, które miały być atrakcyjne dla osób odwiedzających i dla oka.
Dlatego pierwszym Miastem Gospodarzem była portugalska Lizbona!
Miejscem, gdzie usytuowano stadion była Praça do Comércio, plac znajdujący się brzy brzegu rzeki Tag.
Czy założenie ISF się powiodło? Oceńcie sami
Sama Lizbona, to malownicze i pełne ludzi miasto, które tętni życiem do późnych godzin wieczornych, a atmosferę Mistrzostw Świata dało się odczuć z dnia na dzień co raz bardziej.
Przecież tu chodzi o sport
Lokalizacja lokalizacją, bo choć buduje to wspaniałą otoczkę dookoła turnieju, to przecież głównym powodem dla którego organizuje się wydarzenia sportowe są przecież zwycięstwa i poziom sportowy.
Z jednej strony można sobie pomyśleć, że powrót z Pucharem Świata, to bez względu na rywali absolutny priorytet, ale czy smak medalu czy zwycięstw smakuje lepiej, gdy ogrywa się słabeuszy czy ten po sportowej i wyrównanej walce?
Dla każdego ambitnego zawodnika zawsze wygra to drugie.
Choć jeszcze nie wszystkie reprezentacje w 2018 postanowiły migrować, to jednak nie można było nie zauważyć bardzo wysokiego poziomu drużyn z całego świata.
Tym samym na turnieju w Lizbonie mogliśmy oglądać zespoły
Niemiec, Grecji, Chorwacji, Portugalii, Słowenii czy chociażby Mistrzowie Świata w 7kach Rosjanie (wtedy jeszcze nie zbanowani).
Faworytów do wygrania turnieju było jednak jeszcze kilku.
Ze względu na pierwszy taki turniej w historii było wiele znaków zapytania.
Dzięki temu pojawiły się takie zespoły jak Mołdawia, która zajęła drugie miejsce w grupie B, wyprzedzając Hiszpanię. Do tego byli jeszcze Francuzi, którzy zrobili na obserwujących wielkie wrażenie, ze względu na prezentowaną technikę i siłę.
No i nie można było zapomnieć o Anglikach, reprezentacji USA no i magikach urodzonych z piłką przy nodze czyli Brazylijczykach.
Gdzie w tym wszystkim byli wtedy Polacy?
Gdzieś skromnie, po cichu z kompletem punktów przebrnęliśmy przez naszą grupę.
Po wyjściu z grupy o największym pechu mogli mówić Grecy, którzy źle weszli w turniej i od razu trafili na Rosjan, którym ulegli 4:3.
Jak wyglądały zmagania w fazie pucharowej?
FAZA PUCHAROWA
Portugalia - Mołdawia 5:3
Szkocja - Kanada 3:1
USA - Łotwa 2:0
Niemcy - Słowenia 4:3
Anglia - Brazylia 4:2
Polska - Chorwacja 4:2
Francja - Belgia 4:0
Rosja - Grecja 4:3
ĆWIERĆFINAŁ
Niemcy - USA 3:2
Polska - Anglia 3:0
Portugalia - Francja 3:0
Rosja - Szkocja 5:1
PÓŁFINAŁ
Polska - Portugalia 2:1
Niemcy - Rosja 4:3
MECZ O 3 MSC.
Rosja - Portugalia 2:1
FINAŁ
NIEMCY- POLSKA 1:0
Czy srebrne medale „Biało – Czerwonych” to sukces czy porażka?
To odwracając pytanie „Czy ktoś obstawiał, że RP6 zdobędzie medal na MŚ?”
Aż takich optymistów było nie wielu, a srebro na mundialu 2018 otworzyło nową kartę w historii dyscypliny w Polsce.
Od tego momentu już nikt nie zapomniał wymienić drużyny Klaudiusza Hirscha w gronie faworytów.
No i co z tego?
Co dał nam pierwszy, historyczny Mundial pod szyldem ISF?
Pokazał nam inne podejście do budowania dyscypliny. Popularnej pod kątem ludzi, którzy ją uprawiają, ale wciąż nie rozpoznawalnej w szerokim środowisku.
Socca zapewne nigdy nie będzie tak popularna jak duża piłka nożna, ale jej rozpoznawalność może być zdecydowanie większa.
Powstanie ISF, wybudowanie stadionów w Lizbonie, Rethymno na Krecie, Budapeszcie, Essen czy teraz w Omanie pokazuje obraną właściwą drogę, która jak wiemy często jest ważniejsza od celu.
Wyjście z hal do budowy dedykowanych stadionów, pozyskiwanie nowych i silnych reprezentacji, to zdecydowanie coś po pokazuje, że w każdym „szaleństwie” jest wizja.
Choć o tym szaleństwie, to może kiedyś jeszcze napiszę, by opisać wam bardziej szczegółowo historię socca i to jak to wygląda na całym świecie.
Dawid Szeluga