Dziki, Byki, Gwiazdy i Cukrovia kolejnymi finalistami Pucharu Polski
Dziki, Byki, Gwiazdy i Cukrovia kolejnymi finalistami Pucharu Polski
Od weekendu minęło już kilka dni, ale nie milkną echa niedzielnych zmagań Pucharowych, które mogliście oglądać na kanale playarena.pl
Poznaliśmy kolejnych czterech finalistów Fortuna Puchar Polski z Sosnowca, Wrocławia, Radomia i Grudziądza.
SOSNOWIEC - GWIAZDY ROZBŁYSŁY PEŁNYM BLASKIEM
Mecz o Puchar Sosnowca, to przykład klasycznego meczu finałowego.
Pierwsza połowa przypominała partię szachów, do której usiadło dwóch starych kumpli. Takich, którzy pomimo dużej sympatii do siebie nie lubią przegrywać.
Rozgrywany w formule Final8 turniej o Puchar Sosnowca mógł być dla obu drużyn wyczerpujący.
Najlepsze okazały się drużyny Alkoholicy z Jednej Ulicy oraz All Stars Sosnowiec. Pierwsza z drużyn w dwóch wcześniejszych meczach nie straciła nawet bramki.
Obie drużyny miały okazję zmierzyć się ze sobą już w fazie grupowej, gdzie po wyrównanym boju wygrała ekipa „Alkoholików” 12:11.
Pierwsza połowa, która tak jak wspomniałem, przypominała partię szachów nie zapowiadała nic nadzwyczajnego. Raptem dwa celne strzały były tylko smutnym podsumowaniem tego pojedynku.
Na całe szczęście przyszła druga połowa. Obrót o 180 stopni, jak woda na ogień. Choć ogień mogliśmy właśnie obserwować.
Dwa szybkie ciosy wyprowadzone przez All Stars i mamy 2:0 w pierwszych minutach drugiej odsłony.
Jednak AzJU nie odpuszczali, próbowali długich podań, które miały rozbić szczelną defensywę przeciwnika. Udało się raz, złapany kontakt i powinni oni przejąć inicjatywę, ale kolejne akcje obu drużyn rozbijały się w środku pola raz po raz. Widać było zmęczenie, ale dobra rotacja pozycji po stronie „Gwiazd” pomieszała szyki defensywne oponentów i świetnie odnalazł się w tym wszystkim dwukrotnie Patryk Popczyk, który tego dnia był wyróżniającym się zawodnikiem, może i najlepszym w całym Final8. Dwie jego bramki i rezultat 4:1!
All Stars jadą Na Fortuna Puchar Polski Playarena 2021!
Zespół, który postanowił dołączyć do Pucharu Sosnowca jako zespół nienależący do Playarena Sosnowiec wygrywa ten turniej i dzięki temu będzie mógł się zmierzyć z najlepszymi zespołami w Polsce!
Powodzenia!
ALL STARS - ALKOHOLICY Z JEDNEJ ULICY 4:1
WROCŁAW - DZIKI SPROWADZIŁY ORŁY NA ZIEMIE
Zdecydowanie najlepiej zapowiadający się finał Pucharu Miasta w ten weekend, ale to przede wszystkim ze względu na ekipę Orłów Wrocław, którzy w tamtym roku na turnieju Fortuna Puchar Polski doszli, aż do wielkiego finału gdzie musi uznać wyższość Bartistu Toruń z Krzysztofem Elsnerem w składzie. Przed meczem to ekipa Mikołaja Klimczaka była zdecydowanym faworytem do zdobycia Pucharu Wrocławia.
Jednak jak wiemy piłka nożna we wszystkich swoich wydaniach jest nieprzewidywalna i jak pierwsza połowa potoczyła się według schematu - Orły punktowały PD WildBoars w pierwszej połowie i bezlitośnie wykorzystywali, każdy błąd przeciwnika. 2:0 do przerwy pokazało, że tak jak w naturze Orły górują nad dzikami, ale…..
Dzik jest dziki , dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły….tak pisał Jan Brzechwa w swoich wierszach dla dzieci i to idealnie odzwierciedlało charakter jaki pokazali zawodnicy, którzy moim zdaniem prowadzą najlepiej swoje media społecznościowe w Polsce.
Pokazali, że oprócz tego, że świetnie kreują swój wizerunek w internecie to potrafią potrafią grać też w piłkę, a to co było tego dnia ważniejsze - pokazali, że chcą wygrać za wszelką cenę.
Caliński, Czwartos i Wrotkowski odwrócili losy tego pojedynku i po ostatnim gwizdku sędziego wynik na tablicy wyników był 4:3.
Polały się szampany i widać było, że autentycznie Dziki tego dnia chciały bardziej i to oni dołączyli do grona ekip, które będą rywalizować już 22 sierpnia na obiektach przy stadionie Śląska Wrocław - PD WildBoars jako ekipa z Wrocławia będą mogli ściągnąć posiłki w postaci kibiców na ten turniej i do tego wygrana z Orłami, które zdobyły w tamtym roku na pewno według bukmacherów nie skazuje ich tylko na fazę grupową tego eventu.
PD WILD BOARS - ORŁY WROCŁAW 4:3
Osobiście trzymam za Nich kciuki, bo po chłopakach widać, że żyją tym sportem i całą swoją drużyną, a takie kolektywy zdecydowanie chce się oglądać na polskich orlikach oraz w sieci ;)
RADOM - LAST DANCE PO RADOMSKU CZYLI SZIKAGO Z PUCHAREM RADOMIA
W tym roku można było na początku narzekać, że Puchar Radomia nie jest zbyt silnie obsadzony, ale o nie przystąpieniu do tej edycji, bądź nie, każda drużyna podejmuje swoje decyzje.
To z kolei dało duże szanse na pokazanie się szerszej publiczności drużynom teoretycznie z mniejszym potencjałem i to się w Radomiu wydarzyło.
W finale zmierzyły się ekipy Kapaforu i Szkiago Bols odpowiednio trzecie i ósme miejsce w tabeli ligowej.
Przed tym spotkaniem wiele osób stawiało na wygraną Kapaforu, który w składzie miał świetnego Adriana Minde. Pojedynek może nie było kwintesencją pięknych zagrać, a raczej twardą walką o każdy metr boiska.
Zdecydowanie lepiej sobie w pierwszej części gry poradzili zawodnicy Szkiago, którzy na przerwę schodzili z dwubramkowym prowadzeniem.
To co mi się podobało, że zawodnicy Kapaforu powiedzieli sobie w przerwie Never Give Up i w drugiej połowie zaczęli w końcu grać.
Chicago Bulls mieli Michaela Jordana , a Szkikago Bols ma w składzie Krzysztofa Góralskiego.
Bramkarza, który m.in jest w Reprezentacji Radomia na spotkaniach Polskiej Ligi Szóstek i to jego świetne interwencje uratowały skórę zawodnikom Szikago. W końcówce spotkania przebłysk swoich umiejętności pokazał Minda, jednak rewelacyjną ripostą w “same widły” odpowiedział Hubert Grzmiel, który postawił kropkę nad rezerwując bilety na autokar z Radomia do Wrocławia na 22 sierpnia.
Finał zdecydowanie nie zawiódł i warto było poświęcić 70 minut, żeby obejrzeć to ostateczne starcie o Puchar Radomia.
SZIKAGO BOLS - KAPAFOR 5:3
Dodajmy też, że w finale Pucharu Grudziądza pomiędzy ekipami Fijevia Fijewo - Cukorovia Mełniak w regulaminowym czasie gry padł remis 7:7, ale w konkursie rzutów karnych lepsi okazali się zawodnicy Cukrovii i to oni otrzymali bilety na Fortuna Puchar Polski.