Kluby (prawie) piłkarskie - FC Korsarze

Socca Newsy Lokalne Warszawa

Kluby (prawie) piłkarskie - FC Korsarze

17 czerwca 2021, 18:57

Parostatkiem w piękny rejs 

Korsarze pierwszy raz w rejs wypłynęli we wrześniu 2015 roku. Jak się okazało, nazwa tegoż zespołu okazała się adekwatna do ich lądowych poczynań, albowiem ci morscy rozbójnicy goszczący na zielonych murawach warszawskich orlików już w premierowym sezonie zacumowali na pierwszej pozycji - trzecią ligę wygrywając może nie w cuglach - bo ekipa Rezerw Jelonek szła z nimi do czasu łeb w łeb, ale pewnie, z siedmiopunktową przewagą.

Tym samym, w sezonie 2016/17, awansowali do drugiej ligi, a tam? A tam bolesne rozczarowanie. Zbójecka, dobrze naoliwiona maszyna Korsarzy z 2015 roku, zaczęła powoli szwankować, a team rozpoczął niebezpieczne dryfować w stronę dna tabeli, by ostatecznie na niej zakotwiczyć na dobre, co oznaczało degradację do trzeciej, znajomej już ligi.

Trzecia liga, to jednakowoż dla ekipy Korsarzy ziemia obiecana, na której czują się aż nadto bezkarni grabiąc hurtowo kolejnych rywali z punktów. Tym samym okręt Korsarzy ponownie wynurzył się z czeluści ligowej tabeli i obrał śmiały kurs na awans (bilans 25-0-9).

Kolejne podejście do drugiej ligi w sezonie 2018/19 miało gorzko-słodki smak. Co prawda ekipa dowodzona obecnie przez Beniamina Chrapowickiego bez problemu wywalczyła utrzymanie, ale trudno orzec, aby ósme miejsce, które zajęli, było satysfakcjonujące (bilans 18-1-15).

No to może do trzech razy sztuka? Taką też nadzieją, podczas wakacyjnej przerwy, żyli zapewne piłkarze Korsarzy. Jak się jednak okazało, była to nadzieja złudna, kolejny bowiem sezon w II lidze okazał się ponownym rozczarowaniem. Ligę zdominowali gracze Młodego Bródna, Husarii oraz Brzeszczotu, zaś czerwono-czarni uplasowali się na dziewiątym miejscu. Widmo ponownej degradacji mogło spędzać sen z powiek Korsarzom, gdyż zgromadzili oni tylko dwa oczka więcej, niż kluby ze strefy spadkowej. Finalnie udało się zatrzymać przed przepaścią.

I wreszcie nadszedł przełomowy sezon 2020/21, który okazał się serum na dotychczasową niemoc w przełamywaniu szklanego sufitu Korsarzy. Dobre symptomy przyniosła już runda jesienna, gdzie zawodnicy Beniamina zajęli wysoką piątą lokatę, tracąc ledwie pięć oczek do podium.

W obecnej, wiosennej rundzie, już bez Toho oraz Franklinów, które między sezonami (w Warszawie jest inny system awansów i spadków) zostały przesunięte do pierwszej ligi, Korsarze przejęli wraz z Cyrkulatką ster na wyłączność, biorąc sobie losy mistrzostwa drugiej ligi we własne ręce - tudzież nogi.

Aktualnie czerwono-czarni z bilansem ośmiu meczów, sześciu zwycięstw, jednego remisu i jednej porażki, oraz ze zdobytymi bramkami w liczbie 99 i straconymi golami w liczbie 59, przewodzą w ligowej tabeli.

Jedna wtopa wstydu nie czyni

Korsarze przez obecną rundę szli jak burza, ale 23 maja odnieśli bardzo dotkliwą porażkę z największym konkurentem do końcowego triumfu - ukraińską Cyrkularką SS. Wynik, 2:18, to prawdziwy blamaż, do którego Korsarze nie przyzwyczaili. To nie tyle, co rysa na wantach, a co najmniej roztrzaskany w pył kadłub. Mimo wszystko, w myśl piłkarskiego porzekadła, iż lepiej jeden mecz przegrać z hukiem, niż pięć po 0-1, wielka krzywda Korsarzom się nie stała i po mocnym sztormie, ocean znów wydaje się być o korzystnym wietrze.

Kanapakap

W okresie pandemii playarena niejako rekompensując brak możliwości gry w świecie rzeczywistym, przeniosła grę do świata wirtualnego, tworząc pierwszą edycję KanapaKap. W turnieju wzięło udział bardzo dużo drużyn z Polski, ale to Korsarze, reprezentowani przez Löica Bonnet i Damiana Zalewskiego zajęli pierwsze, prestiżowe miejsce i zgarnęli komplet piłkarskich koszulek, w których obecnie występują! Zapis relacji z tegoż turnieju można odnaleźć na FanPage'u playareny wpisując hasło "KanapaKap".

Korsarze wygrali dzięki złotej bramce strzelonej w dodatkowym, rozstrzygającym meczu. Dramaturgia była przeogromna, ale to zawodnik Korsarzy zachował zimną głowę i dokonał nie lada sukcesu na arenie międzymiastowej, zapewniając swojej drużynie końcowy triumf.

***

Porozmawiałem chwilę z liderami zespołu. Obecnym i byłym kapitanem Korsarzy. Oto zapis tej krótkiej rozmowy:

Tomasz Hübner: Czy to Wasz najlepszy sezon w dotychczasowej historii?

Damian Zalewski: Zdecydowanie. Nigdy wcześniej nie mieliśmy tak silnej i szerokiej kadry, aby móc rywalizować o awans do pierwszej ligi. W tym sezonie mamy, więc awans jesz naszym celem i jest on jak najbardziej możliwy do zrealizowania. Zostały poczynione dobre transfery, niektórzy zawodnicy wrócili po kontuzjach i nasza gra wygląda naprawdę dobrze, jak nigdy przedtem.

Beniamin Chrapowicki: W dodatku podczas lockdownu zagraliśmy kilkanaście gierek w swoim gronie, co zaowocowało i miało wpływ na dobrą postawą w rundzie wiosennej.

TH: Skoro awans, to i wzmocnienia?

BCH: Jakby udało nam się awansować, to zapewne tak, zajdą jakieś korekty w składzie. Zobaczymy też jacy zawodnicy będą dostępni na rynku transferowym. Gdy będziemy robić wzmocnienia będziemy patrzyli, nie tylko na umiejętności czysto piłkarskie, ale też na profil charakterologiczny.

DZ: Ja bym się skupił wpierw na dokończeniu tego sezonu, o transferach i roszadach kadrowych, jeszcze będzie czas pomyśleć.

TH: Rozumiem. To może powiedźcie, jak trafiliście do teamu?

BCH: Do Korsarzy trafiałem w sumie dwa razy (śmiech). Raz przez ogłoszenie na jakiejś grupie na Facebooku (wówczas zagrałem kilka gierek z chłopakami), a drugi raz już na stałe przez naszego obecnie wice kapitana Bartłomieja Kowalskiego. I tak oto rozgrywam już czwarty sezon w barwach piratów...

TH: Ty natomiast Damian masz tych sezonów ciut więcej...

DZ: Zgadza się. Trafiłem do Korsarzy w 2015 roku, czyli tuż po przyjeździe do Warszawy. Grałem wcześniej w Playarenie, w swoim rodzinnym mieście Olsztynie, a po przeprowadzce bardzo chciałem kontynuować grę w piłkę nożną sześcioosobową. I tak o to poprzez znajomego trafiłem na mecz Korsarzy. Tym samym leci już szósty rok w tej ekipie!

TH: Najlepsze wspomnienia, anegdoty z dotychczasowej przygody z Korsarzami?

DZ: To może ja. Przez tyle lat, co gram, nazbierało się wiele wspomnień, także mam co opowiadać. Zagraliśmy setki meczów ligowych, wzięliśmy udział w dziesiątkach różnych turniejów. Najmilsze wspomnienia pewnie są z czasów, kiedy wygrywaliśmy trzecią ligę oraz z turniejów, w których zazwyczaj nie byliśmy faworytem, a jednak udawało się nie raz dojść do finału, a nawet raz wygrać! Ale chcę też podkreślić, że obecnie gramy swój najlepszy sezon w historii i motywacja do wygrywania kolejnych meczów jest wielka - tak wielka jeszcze nigdy nie była!

TH: I na koniec. Łączy Was, oprócz wspólnej grze w jednym klubie, jeszcze jedno. Mianowicie liderowanie. Damian był kapitanem, prezesem, jak zwał tak zwał, od 2017 do 2019, a Beny od 2019 do teraz... Ile razy chcieliście to wszystko rzucić w diabły?

BCH: Nigdy. Kapitanem jestem od roku, przejąłem stery od naszej legendy Damiana, który po kilku sezonach dowodzenia potrzebował odpoczynku. Przechodziliśmy trudny okres, dużo chłopaków zakończyło karierę, ale finalnie udało się jakoś to poukładać.

TH: I to z dość niezłym skutkiem...

BCH: Mając fajną ekipę jedyną trudnością jako kapitan, przynajmniej jak na razie, jest kwestia ustawiania meczów. Innych trudności nie odnotowałem (śmiech)

DZ: Ja z kolei kapitanem Korsarzy byłem, tak jak Beny wspomniał, do zeszłego roku. Zrezygnowałem, bo z czasem zaczęła wygasać we mnie pasja do bycia tym głównym organizatorem i skupiłem się na graniu w piłkę. Beny przejął pałeczkę i idzie mu póki co bardzo dobrze patrząc po wynikach drużyny. Przy tym pytaniu chciałbym podkreślić rolę Michała Paszkiewicza, który drużynę Korsarzy założył. Przejąłem ją od niego bodajże w 2017 roku, ale gdyby nie on, to taki projekt by nigdy nie powstał!

Metryczka:

Rok założenia: 2015
Największy sukces: I miejsce 2015/16 III liga oraz wygranie turnieju KanapaKap rok temu
Stroje: czerwono-czarne, niebiesko-białe, bordowe
Najwięcej meczów: 232 - Damian Zalewski
Najwięcej goli: 170 - Damian Zalewski
Najwięcej MVP: 28 - Damian Zalewski
Najwyższa porażka: 2-18 Cyrkularka (23.05.21)
Najwyższe zwycięstwo: 29-2 KS Rzeźnia (20.03-16)

Prezesi/kapitanowie:

2015-2017 Paszkiewicz Michał
2017-2019 - Damian Zalewski
2019-???? - Beniamin Chrapowicki 

Placeholder