Koks The Cyborgs - czyli czas na rozmowę z Krzysztofem Gołym - kapitanem jednej z najbardziej rozpoznawalnych ekip w Polsce.
Koks The Cyborgs - czyli czas na rozmowę z Krzysztofem Gołym - kapitanem jednej z najbardziej rozpoznawalnych ekip w Polsce.
Pewnie wielu z Was czekało na ten wywiad, przed Wami Krzysztof Goły, który zamienił ze mną parę słów. Jeśli go znacie to w czasie tej rozmowy bardzo dobrze go poznacie. Życzę dużo zdrówko i mam nadzieję, że do zobaczenia jeszcze kiedyś na boisku.
- Cześć Krzysiu, wiem, że dla starszych kibiców Socca w Polsce jesteś osobą bardzo znaną, ale przedstaw się tym młodszym i powiedz nam dlaczego znalazłeś się w cyklu "Menadżerowie w Socca".
Czekaj, „CZEKEJ” przedstawić się? Czy ty chcesz mi zasugerować, iż jest w Polsce jakaś drużyna, osoba która nie piła tego pysznego złocistego trunku z jednym z naszych? Musimy to zmienić, a całkowicie na poważnie. Dzień Dobry albo Dobry Wieczór, bo nie wiem kiedy to czytacie Ja nazywam się Krzysztof Goły przez 12 lat byłem Kapitanem i NAJLEPSZYM ZAWODNIKIEM drużyny The Cyborgs Ruda Śląska, w latach 2008-2020 wystąpiliśmy na każdym turnieju półfinałowym, eliminacyjnym do finałów MP a główny turniej ominęliśmy tylko w 2015 roku ponieważ Ostrowiec Świętokrzyski to piękne miasto które mocno nas pochłonęło :D
2. Zacznijmy od początku.. Opowiedz nam jak to wszystko się zaczęło? Jeśli dobrze liczę to wasza oficjalna przygoda zaczęła się około 2008 roku?
Tak jest, geneza jest bardzo prosta, jeden z naszych zawodników miał opis na popularnym w tamtych czasach komunikatorze Gadu-Gadu „ PLAYARENA.PL wejdź do gry” no i weszliśmy i tak zostaliśmy na kolejne 12 lat.
3. Co było waszym sposobem na atmosferę w drużynie? Bo jednak ponad 10 lat gry to i tak moim zdaniem sporo czasu.
Wiesz, nie ma jakiegoś sposobu, recepty na atmosferę, to albo się ją tworzy albo nie. U nas sprawa była prosta grupa z ludzi z jednego praktycznie osiedla, z jednej dzielnicy każdy każdego znał od małolata. Razem imprezowaliśmy, razem chodziliśmy do Kościoła, bo my dobre i pobożne chłopaki jesteśmy.
4. Czy żałujesz, że nie udało się osiągnąć tego medalu z najcenniejszego kruszcza?
Co to za pytanie, przecież nawet jakbym napisał że nie to i tak by nikt nie uwierzył. Żałujemy i ostatnie lata parliśmy żeby zdobyć, najbliżej jednak było w 2013 roku gdzie odpadliśmy w półfinale po karnych a w finale ekipa z Szczecina ledwo już chodziła gdzie myśmy dopiero wytrzeźwieli, aczkolwiek powiem z swojej perspektywy nie wypowiem się za chłopaków, ale oddałbym złoty medal za kolejne 5 lat melanżu, jakoś ci powiem pomimo ambicji sportowej super mi na tym krążku nie zależało. WSPOMNIENIA > MEDALE
5. Kto na przestrzeni tych wszystkich lat był według Ciebie motorem napędowym drużyny ?
Hmm dobre pytanie, myślę że profesjonalnie było by odpowiedzieć, że kolektyw drużyny był najważniejszy i nigdy nie bazowaliśmy na jednym graczu, ale tak uczciwie to ci powiem, pierwsza połowa istnienia to zdecydowanie Mati Potoczny, a druga to Daniel Kowalski, ale przecież wszyscy wiemy że najlepszy był Krzysztof Goły ten kunszt piłkarski, wizja, spryt boiskowy, przepraszam musiałem nie byłbym sobą.
6. Wiemy, że macie mnóstwo kibiców - na którym spotkaniu było ich najwięcej ? Jesteś w stanie określić
liczbę?
Zdecydowanie mecz przeciwko odwiecznemu rywalowi z Rudy Śląskiej
Niebieski Basen 9 Lipiec 2012 – drugi mecz barażowy o awans na MP w pierwszym meczu 8-8 w rewanżu u nas 15-4 HASHTAG ŁATWO
Ponad 100 na trybunach, człowieku co to był za melanż później to się FIZOLOFOM nie śniło :D
7. Który wyjazd/turniej zapamiętałeś najbardziej i dlaczego?
Jak bym dostał te pytanie w „Milionerach” to leżę, nie ma szans odpowiedź na to pytanie, za dużo tego i zawsze było mega, ale pozwolę sobie zaserwować jedną anegdotkę: 2013 rok – Hotel Sobieski, zamówiliśmy taką pizzę że nie mieściła się do windy (wiadomix Warszafka musi mieć wszystko najlepsze), nie udało się całej zjeść i później pomimo dużej ilości prób nie udaje nam jej się podgrzać, wzywamy Pani Menadżer o 2 w nocy a ta pewnie maksymalnie wkurzona wybucha śmiechem, ale Panowie: „ W sejfie to wy pizzy nie podgrzejecie” XD
8. Skąd nazwa Cyborgi ?
Nie wiem, zakładem drużynę coś było trzeba było wpisać :D
10. Jaką drużyną z całej Polski zapamiętałeś najbardziej ? Jedną z tej pozytywnej strony, a drugą z tej negatywnej ?
Kolejne bardzo ciężkie, przez tyle tak skumaliśmy się z ogromną ilością drużyn, ale jak już coś podać to podaję:
Grajki Team Sieradz za to że pokazali nam w 2011 roku w Wrocławiu że jeszcze dużo nam brakuje do imprezowej ekipy, chłopaki z Sieradza byli wtedy kilka leveli wyżej :D
Negatywna drużyna, a jest jakaś inna która potrafiła tak zirytować sędziów, organizatorów jak MY ? Z tego co mi wiadomo Cyborgi nigdy nie miały z nikim kosy.
11. Dziwki, koks the Cyborgs to przyśpiewka czy styl życia ?
Oj zdecydowanie styl życia byczku ;D
12. Czy sam uważałeś siebie bardziej za trenera, kumpla czy motywatora do dobrej gry?
Co to za pytanie? Jaki trener? Jaki kumpel? Ja zawsze byłem najlepszym zawodnikiem Cyborgów, prawdziwa maszyna do zdobywania przestrzeni boiskowej, jeden z waszych redaktorów i kibic Cyborgów, Miłosz Karski którego serdecznie pozdrawiam, obiecał mi kiedyś powołanie do Kadry RP6, ja ciągle czekam i wypatruję tego gołębia pocztowego sory ziomek, ale nadziei to ty mi nie odbierzesz :D
13. Skąd taka popularność Cyborgów ?
Spoko Chłopaki a nie jakieś tam kalafiory z biedronki.
14. Nie brakuje Ci otoczki turniejowej czy wyjazdów na eventy gdzie zawsze byliście głównymi faworytami
Facet jasne że brakuję, ale pamiętaj nie jesteśmy jak Benjamin Button, z roku nie robimy się młodsi tylko starsi, czas to zło, pewnych barier po prostu nie przeskoczysz.
15. Czy myślisz, że Tiki Taka jest w stanie z Wami równać się atmosferą
Powodzenia dla chłopaków ale, przerobiliśmy przez lata dużo takich drużyn, tak zwanych zlepek ludzi z kilku miast, ciężko przetrwać próbę czasu, my mieliśmy jak już wspominałem łatwo, każdy z jednego osiedla. Dlatego z całym szacunkiem ale nawet się nie zbliżą pod względem atmosfery, mogę się mylić, ale to pogadamy za 10 lat jak dalej będą grać.
A na koniec chciałbym pozdrowić wszystkich, tak po prostu Wszystkich którzy nas pamiętają, szczególnie kibicom ,bo to głównie dzięki nim było „Miodzio” na każdym turnieju. Zawodnikom, Sędziom, Organizatorom, Rywalom. CHAPEAU BAS DLA WSZYSTKICH