Poznaj reprezentanta!- Kamil Kucharski
Poznaj reprezentanta!- Kamil Kucharski
W 2019 roku w meczu decydującym o awansie na mistrzostwa Polski mierzyły się ze sobą drużyny Octagon Ogrodex Ostrów Wielkopolski i Dynamik Toruń. Ci pierwsi nigdy nie byli w najlepszej 16 w kraju, ci drudzy byli aktualnymi mistrzami Polski, zdobywcami pucharu Polski oraz triumfatorami ligi mistrzów. Przed spotkaniem faworyt mógł być tylko jeden. I jak się później okazało faktycznie ekipa Tomka Zielińskiego wyszła z tego starcia obronną ręką, ale dopiero po turbodogrywce, gdzie przechodzili straszne męczarnie. W drużynie przeciwników występował wtedy po raz pierwszy na turnieju ogólnopolskim Kamil Kucharski. Był czołową postacią nie tylko tego pojedynku, ale i całego turnieju, co nie uszło uwadze selekcjonera reprezentacji Polski, który powołał Kamila najpierw na zgrupowanie a później na mistrzostwa świata na greckiej Krecie.
Obecny zawodnik ekstraklasowego Dremana Opole jest raczej zawodnikiem defensywnym, który od własnego pola karnego bardzo często rozpoczyna ataki swojej drużyny. Z potrzeby chwili, która pojawiła się na Krecie Kamil był zmiennikiem Bartka Dębickiego na pozycji pivota i jak się okazało wyszło mu to bardzo dobrze. Poniżej krótki wywiad z jednym z liderów naszej kadry.
ŻYCIE
Dominik Rek: Jakie było Twoje najważniejsze życiowe wydarzenie?
Kamil Kucharski: Jeśli chodzi o piłkarskie to myślę, że srebro przywiezione z Krety będzie wysoko w hierarchii a jeśli chodzi o prywatne to będzie miało miejsce w przyszłym roku
DR: Reprezentacja Polski w piłce nożnej 6-osobowej to oczywiście wielka przygoda, ale wiemy, że na co dzień również utrzymujesz się z grania.
KK: Tak to prawda, zajęć mam kilka, ale głównie jest to gra w ekstraklasie futsalu oraz zajęcia z grupami młodzieżowymi w akademii w moim mieście.
DR: Srebro z Krety oceniasz bardzo wysoko jeśli chodzi o Twoje życiowe sukcesy. Powiedz kto był dla Ciebie inspiracją zarówno sportowo jak i życiowo.
KK: Jeśli chodzi tutaj o tematykę piłkarska i tzw. idola to zawsze był nim Ronaldo. Najpierw Brazylijczyk Luis Nazario, a później Cristiano. Myślę, że o umiejętnościach takich jak oni marzy każdy chłopak zaczynający grać w piłkę. Z mieszanki ich możliwości wyszedłby piłkarz idealny.
DR: No tak, oboje niewątpliwie byli jednymi z najlepszych zawodników w historii, ale teraz rozmawiamy o Tobie, więc podziel się z nami informacją jakie według Ciebie cechy, które posiadasz są Twoim największym plusem.
KK: Trudne pytanie, ale postawię na cierpliwość i pewność siebie, obu tych cech mi na pewno nie brakuje.
SOCCA
DR: Gdzie najlepiej czujesz się na małym boisku?
KK: Lubię być „pod piłką”, mieć też na boisku pewną „władzę”, budować grę drużyny od tyłu. Rozgrywający to moje ulubione miejsce, ale dobrze wiemy, że na poprzednim mundialu grałem zarówno na obwodzie jak i występowałem jako pivot.
DR: Jaka jest Twoja największa boiskowa umiejętność? Każdy kto śledzi Twoją karierę mógłby powiedzieć, że uniwersalność.
KK: Ciężko mi stwierdzić, ale postawię na umiejętność czytania gry, antycypacje.
DR: Pytałem o Twoją mocną stronę na małym boisku, ale zapytam też jak to się w ogóle stało, że się na nim znalazłeś?
KK: Zawsze lubiłem mniejsze boiska - bardziej dynamiczną grę czy to na hali czy to właśnie na orlikach. Jak tylko powstała liga szóstek w moim mieście zgłosiliśmy drużynę do rozgrywek wraz z kolegami i tak to się zaczęło już wiele lat temu.
DR: Zaczęło się dawno temu i cały czas trwa z pięknym skutkiem, bo po raz drugi będziesz grał na mistrzostwach świata. Jakie emocje towarzyszyły Ci po telefonie od selekcjonera?
KK: Zarówno w 2019 roku jak i teraz towarzyszyła mi ogromna duma i radość, że będę mógł reprezentować swój kraj na arenie międzynarodowej.
DR: Powołanie jest, to teraz pytanie o cel. Co chciałbyś osiągnąć na zbliżającym się turnieju?
KK: W każdym meczu dać drużynie jak najwięcej, po prostu. Tutaj jednak cele indywidualne schodzą na dalszy plan, liczy się aby reprezentacja wróciła do kraju z jak najlepszym możliwym wynikiem i żeby każdy po powrocie był z siebie zadowolony
DR: Kto jest Twoim największym kibicem?
KK: Największym zdecydowanie mój tato, ale na pewno w miarę możliwości cała rodzina jak i przyjaciele będą starali się oglądać moje zmagania na Węgrzech.
DR: To jeszcze tak na koniec, jakie doświadczenie poza grą w Socca posiadasz (futsal, duże boisko) i komu zawdzięczasz najwięcej jeśli chodzi o Twoje umiejętności i charakter boiskowy?
KK: Na trawie grałem można powiedzieć od dziecka. Zaczynałem w wieku 6 lat, przeszedłem przez wiele szczebli w różnych klubach, ale od 20 roku życia postawiłem na futsal. W tym sezonie występuje w barwach Dremana Opole w futsal ekstraklasie. Jeśli chodzi o charakter pozaboiskowy to zdecydowanie moi rodzice, natomiast charakter boiskowy to myślę, ze każdy trener, którego miałem od samego początku w mniejszym lub większym stopniu na niego wpływał i gdzieś w pewnym stopniu mnie ukształtował.