Zamiłowanie do sportu mam po rodzicach - rozmowa z Krystianem Kapłonem zawodnikiem Wisły Kraków AMP Futbol
Zamiłowanie do sportu mam po rodzicach - rozmowa z Krystianem Kapłonem zawodnikiem Wisły Kraków AMP Futbol
Krystian, przede wszystkim gratulację mistrzostwa za sezon 2021 oraz gratulację z powodu możliwości reprezentowania naszego kraju w rozgrywkach LM. Jak się z tym czujesz?
Krystian Kapłon: Dzięki za gratulację. Był to dla nas ciężki sezon, ponieważ tym składem zaczęliśmy rozwijać i przyspieszać naszą grę dopiero po Mistrzostwach Europy, które zostały rozegrane w naszym kraju. Ze względu, że w naszej drużynie gra sporo reprezentantów kraju końcówka sezonu nie była w naszym wykonaniu idealna, biorąc pod uwagę dyspozycję z początku sezonu.
W zeszłym roku zdobyliście brąz w Mistrzostwach Europy. Teraz przed tobą mistrzostwa świata. Jak się przed nimi czujesz. Jak widzisz możliwość połączenia gry w MŚ, LM oraz na krajowym podwórku?
KK: Jesteśmy bardzo dobrze przygotowywani przez naszych trenerów. Okres przygotowawczy przed sezonem przepracowaliśmy bardzo sumiennie, co widać na boisku. Trzeba powiedzieć, że pod tym względem jesteśmy Najlepiej przygotowaną drużyną w lidze.
To prawda, graliśmy przeciwko sobie już w tym sezonie i stwierdzam, że mecz z wami był najcięższy.
KK: To fakt. Ta świadomość jak mamy pracować aby przygotować się w tym sezonie pod dwa najważniejsze wydarzenia czyli na LM i na MŚ więc rozplanowane przez nas mikrocykle dają nam możliwość budowania swojej mentalności.
To będzie wasza pierwsza przygoda w LM. Czy nie boicie się tego, że tak jak Legia możecie mieć większe problemy w pierwszej fazie sezonu?
KK: Wiesz co, nie. Teraz sezon co prawda zaczęliśmy od 2 porażek, co nas nie ruszyło. Wiemy do czego chcemy dojść. Mocno pracujemy nad tym, aby to nasze przygotowanie do sezonu i wiemy do czego możemy dojść. Mocno pracujemy i z meczu na mecz będziemy się ogrywać. Wszystko będzie zależało tak naprawdę od formy dnia.
Jak wiadomo turniej w poznaniu to wasz najdalszy wyjazd w tym sezonie. Czy turnieje, które będziecie mieć bliżej pomogą wam w osiągnięciu lepszej dyspozycji dnia?
KK: Zdecydowanie. Ze względu na to, że co tydzień w Wiśle mamy zgrupowania. Przed nami ciężka praca ale z odpowiednią ilością regeneracji.
Macie ten plus, że LM jest organizowana w Krakowie. Czy liczycie na duże wsparcie trybun, oraz jak na to podchodzicie.
KK: Uważamy, że Kraków to stolica AMPfutbolu. Widać to było w czasie Mistrzostw Europy oraz na ostatnim turnieju ligowym w zeszłym sezonie. Stadion zapełniał się do ostatniego miejsca. Uważam, że kibice z Krakowa poniosą nas na skrzydłach. Ponadto kibice dosyć licznie przychodzą na nasze trening i widać, że chcą brać udział w tym co robimy.
Czy poza tym, że kibice przychodzą na wasze treningi oraz wspierają was z trybun to organizujecie dla nich jakieś spotkania?
KK: Jeszcze nie było czegoś takiego. Myślę jednak, że to dobry pomysł, który powinniśmy zrealizować. Do tej pory jedynie organizowane były spotkania z dzieciakami. Wpadają do nas na treningi i w czasie treningu mamy 15 minut, gdzie mogą z nami pokopać.
Jesteś osobą tak jak ja osobą niepełnosprawną od urodzenia. Skąd u ciebie zamiłowanie do sportu.
KK: Zamiłowanie do sportu mam po rodzicach. Mój tata był piłkarzem. Moja mama całe życie chodziła po górach. Sport w moim życiu zawsze się tam przewijał. Nigdy rodzice nie zabraniali mi uprawiania sportu i powiedzieli, że nie poradzisz sobie. Zawsze dawali mi przestrzeń abym sam spróbował, czy dam sobie radę. Jestem im za to bardzo wdzięczny i to oni byli motorem napędowym do sportu.
A jak wspominasz swoje początki w Amp futbolu.
KK: Swoją przygodę z Amp futbolem zacząłem w wieku 14 lat. Byłem dzieckiem ale miałem przewagę nad chłopakami po amputacji, ponieważ od 4 roku życia grałem w piłkę o kulach. Trenowałem razem z dzieciakami i do 13 roku życia grałem w juniorach. Był to moment kiedy musiałem przerwać grę w juniorach ze względu na bezpieczeństwo swoje i innych zawodników. Na szczęście 2 miesiące później zacząłem swoją przygodę w Amp futbolu.
Dzięki temu doświadczeniu oraz swoim umiejętnością jesteś chyba najszybszym zawodnikiem w Polsce.
KK: Szybszy jest Kuba Kożuch. Na zgrupowaniu kadry mieliśmy testy, gdzie niestety byłem niewiele wolniejszy od niego. Ja się cieszę z tego, ponieważ lubię rywalizować z lepszymi od siebie i jest to dla mnie wielka motywacja. Mam poprzeczkę ustawioną nad sobą i nie muszę jej sam dźwigać.
Wspomniałeś o Kubie. Zarówno On jak i Yomi z Legii przyszli do Wisły przed tym sezonem. Są to wasze wzmocnienia. Domyślam się, że są to wzmocnienia pod LM?
KK: Nad tymi zawodnikami zastanawialiśmy się dużo wcześniej. Z Kubą znamy się z reprezentacji i chciałem z nim zawsze grać w jednej drużynie. Teraz jest to możliwe i nasze relację koleżeńskie są całkowicie inne. To jest moment, kiedy czekamy na kolejne etapy. Jeśli chodzi o Yomiego to już ma pierwsze trafienie w naszej drużynie
Jeszcze przed sezonem przyszedł do was nowy bramkarz, który wcześniej grał w Łódzkim Widzewie. Jak przyjęliście Mateusza w drużynie?
KK: Jak był na pierwszym treningu, w czasie małej gry założyliśmy mu 4 dziurki (śmiech). To było przywitanie, które m.in. pokazały, że u nas nie ma lekko. U nas jest kilku dobrych bramkarzy, ale Mati progresuje z treningu na trening. Myślę, że jak będzie łapał minuty to będzie coraz lepszy.
Czy ty jako wychowanek krakowskiego Amp futbolu widzisz możliwość zmiany bar klubowych na inny polski klub?
KK: Nie. Tylko i wyłącznie klub zagraniczny. Nie widzę w tym momencie drużyny, która mogłaby mi dać więcej niż daje mi Kraków.
Były już jakieś kontakty z klubów zagranicznych?
KK: Tak, były. Dużo tureckich klubów się ze mną kontaktuje. Na razie im odmawiam, ponieważ stawiam na swój rozwój naukowy i na razie studia są dla mnie najważniejsze. Jednak cały czas widać ich zainteresowanie i czekają na mnie, aż skończę naukę.
Nie boisz się w przyszłości takiego wyjazdu zagranicznego?
KK: Bardzo chciałbym to przeżyć. Chce grać z najlepszymi na świecie. Chce to przeżyć i zobaczyć. Jeśli mi się nie spodoba to zawsze mogę wrócić do kraju.
Dzięki za rozmowę. Powodzenia na lidze mistrzów oraz w lidze oraz życzę Ci tego upragnionego medalu Mistrzostw Świata.
KK: Dzięki.